środa, 10 grudnia 2008

What would you ask if you have just one question?

Może tak raz o wszystkimi o niczym? Choć jak znam życie, to i tak wtoczy sie jakiś konkretny temat.

Najpierw Święta, jak ja lubię Święta, choć póki co do świątecznej pogody, temu co jest za oknem jest baaaaardzo daleko. Zrobiła mi się jakaś kurde jesień, tylko bez liści na drzewach i z mrozem. Generalnie strasznie mi się tęskniło do Świąt w tym roku, jakoś bardziej niż zwykle. Nie wiem dlaczego. Do tej całej atmosfery, światełek na ulicach, choinek, prezentów, nie wiem dlaczego, może tylko mi sie wydaje, ale i ludzie są jacyś inni, choć może tylko mnie tak Święta nastrajają ;). I te prezeeeenty właśnie, z jednej strony wszystko miło, fajnie, sympatycznie, ale jeszcze trzeba coś wymyśleć dla innych, a z tym jest tak, że albo pomysłów jest za wiele i nie wiadomo co wybrać, albo jest ich za mało lub wręcz ich brak. No, ale zawsze liczę na żarówkę, która się nagle, niespodziewanie zapali i będę wiedziała co komu kupić ;p

Zawsze jednak w takim czasie strasznie mi szkoda ludzi, którzy spędzają Święta sami, gdzieś z dala od bliskich, albo nie mając bliskich są zostawieni sami sobie. To jest strszne.

Swoją drogą to ludzie, tzn. nie wszyscy, to banda półgłówków i pasożytów. Do takiego wniosku ostatnio doszłam. Takie pijawki, które się zasysaja, gdy mają 'potrzebę'. Aaaaa, no to już chyba pisałam, że na świecie ogólnie szerzy sie kurewstwo i banda hipokrytów? Jeśli nie, to piszę teraz, a jeśli tak, to co, piszę drugi raz ;p. Ale taka prawda jest niestety. Dobrze jednak, że i w takim motłochu znajdą się ludzie 'z sensem'. A jest ich coraz mniej. Pamiętacie takie zamierzchłe czasy szkół? Podstawówka, gimnazjum, liceum to nie aż tak dawno, to nie wspominam.. Ile to wtedy było koleżanek, ilu kolegów, ile przyjaciółek itd. I jak ta liczba się zredukowała... No, przynajmniej w moim przypadku. Czas zweryfikował każda znajomość, od tych najdrobniejszych, to tych bardziej poważnych. Bo z ludzi z czasem wychodzi cała prawda! Pamiętajcie o tym!

Z biegiem czasu przestajemy szastać słowem 'przyjaciel', jak i wieloma innymi również... Choć ja i tak prędzej powiem niż pomyślę, ale to tak ogółem. Mówię oc myślę, nie jest to chyba złe, czasem może zbyt dobitne, ale trudno, takie życie.

A zastanawialiście się kiedyś co myślą wasze zwierzaki ;p? Ja tak czasem myślę o czym to sobie duma mój kot, ups, tfu, moja Kota ;). Co Jej tam po głowie chodzi czasem, nie to, żeby tylko czasem w ogóle chodziło ;) tylko tak ogółem. Choć nie wiem czy chciałabym, żeby mówiła ;p. Nie no może w gruncie rzeczy to bym chciała. Hmmm pogadać sobie czasem z kotem, to by było ciekawe ;).

A jakie pierwsze pytanie zadalibyście swojemu zwierzakowi, gdybyście mogli zadać tylko jedno? Hmmm, to tak jakby móc jedno pytanie zadać Jezusowi. Nie to, że porównuje Kota do Jezusa, nie w tę stronę, tylko sytuację i możliwość samą w sobie, and what would you ask if you have just one question?

I w sumie tyczyłoby się to wszystkich ludzi.
O co zapytalibyście tak niektórych ze swoich znajomych, bliskich, mogąc zadać tylko jedno pytanie?